Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Przeszłość, teraźniejszość, przyszłość

Dodano: 15/07/2014 - Nr 29 z 16 lipca 2014
Marek był mistrzem formy krótkiej, malarzem zwyczajności, która pod jego piórem stawała się nadzwyczajna Na pogrzebie Marka Nowakowskiego nie było ministra kultury, prezesa Stowarzyszenia Pisarzy Polskich ani prezydenta miasta, którego był piewcą. W ostatniej drodze największemu z polskich prozaików towarzyszyli przyjaciele i czytelnicy. Biorąc pod uwagę to, co zdarzyło się później, można powiedzieć – tak odbył się pogrzeb polskiej przyzwoitości. „Jeden księgami zapchał biblioteki, drugi fraszką błysnął i świeci przez wiekPi” – powiada klasyk. Marek był mistrzem formy krótkiej, malarzem zwyczajności, która pod jego piórem stawała się nadzwyczajna. Już po jego śmierci pojawiły się dwie książki będące poniekąd komentarzem zamkniętego życiorysu. „Okopy świętej Trójcy” to cykl rozmów, jakie dla „Tygodnika Solidarność” przeprowadził z pisarzem Krzysztof Świątek. Rozmów zaskakujących aktualnością i wspaniałą polszczyzną – Nowakowski bowiem równie dobrze mówił, jak pisał.
     
34%
pozostało do przeczytania: 66%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze