Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Pieśń o Kociołku

Dodano: 08/07/2014 - Nr 28 z 9 lipca 2014
No i mamy problem. Przynajmniej ci, którym zdarzało się śpiewać lub chociażby aprobująco słuchać pieśni „Janek Wiśniewski padł”. Oczywiście w wersji pełnej i oryginalnej, bo tylko ta zawiera zwrotkę „Krwawy Kociołek to kat Trójmiasta”, a tymczasem niezawisły sąd Najjaśniejszej Rzeczypospolitej już po 43 latach orzekł, że ówczesny I sekretarz Komitetu Gdańskiego PZPR jest niewinny. W efekcie śpiewanie wspomnianej piosenki to nic innego jak szkalowanie dobrego imienia tego zasłużonego, mocno starszego pana, który przecież może każdego oskarżyć o zniesławienie. A na pewno wnieść o odszkodowanie! Tu warto pochylić się z uznaniem nad wielką przezornością reżysera Wajdy i artystki Jandy, którzy zgodnie z sugestią towarzysza cenzora (a może i bez sugestii) zrezygnowali w wersji filmowej w „Człowieku z żelaza” ze wspomnianego fragmentu. Odszkodowanie Stanisławowi Kociołkowi bezsprzecznie się należy. I bez 20 lat włóczenia się po sądach nie miał łatwego życia. Bezpośrednio po
     
36%
pozostało do przeczytania: 64%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze