Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

18 czerwca 2014

Dodano: 17/06/2014 - Nr 25 z 18 czerwca 2014
Bartłomiej Sienkiewicz naczytał się rubryki „Zyziu na koniu Hyziu” i powtórzył wielokrotnie artykułowaną przez mnie tezę: „Państwo polskie istnieje jedynie teoretycznie”. W praktyce oznacza to tyle, że jeśli np. na polecenie ministra bito i zamykano kibiców, to pod przykrywką działalności państwowej robiła to prywatna bojówka Sienkiewicza. Jakie niesie to konsekwencje? Opisał to pradziadek ministra w „Potopie”. Oto Kmicic odprowadzając posła szwedzkiego, niejakiego Kuklinowskiego, jest przez niego „prywatnie” namawiany, by też przeszedł na stronę Szwedów. Kmicic upewnia się, czy może mu „jako prywatnemu odpowiedzieć”. Gdy słyszy potwierdzenie, daje Kuklinowskiemu z liścia (niczym „Staruch” Rzeźniczakowi), a następnie poprawia kopem w tylną część ciała. Przy okazji jedzie Marysią Sokołowską, nazywając go „zdrajcą”, a także „arcypsem”. To ostatnie, gdy chodzi o kibicowski slang, do zwierzchnika policji pasuje jak ulał. Ostatni tydzień był z takich, że w zasadzie
     
14%
pozostało do przeczytania: 86%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze