Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Donald Dyndała i maszerujące sześciolatki

Dodano: 02/04/2014 - Nr 14 z 2 kwietnia 2014
W Wielkiej Brytanii jest określenie związku premiera z jego ministrami jako first among equals, czyli „pierwszy wśród równych”. Obecna Rada Ministrów Tuska coraz bardziej przypomina przysłowie: „Wśród ślepych jednooki królem” Ale skład rządu premier Tusk ma taki, jaki sobie wybrał. Nikt mu ministrów nie narzucał, nie jest to żaden desant z UFO ani owych pań i panów nie wylosowano ni stad, ni zowąd. Można rzec: „Sam tego chciałeś, Grzegorzu Dyndało”. Nawet ci z PSL-u to ludzie zaprzyjaźnieni z panem premierem: wpatrzony w niego, jak w święty obrazek, minister pracy i polityki społecznej, a także już wcześniej ulubiony – bo w opozycji do podejrzliwego z natury, nieufnego Pawlaka – minister rolnictwa, który właśnie wrócił na swój dawny fotel, oraz wicepremier i minister gospodarki, o ileż przecież bardziej obłaskawiony w porównaniu z jego obalonym poprzednikiem. Skądinąd o nowym-starym ministrze rolnictwa mówią, że dzięki temu, iż: „Kalemba poślizgnął się na świniach,
     
32%
pozostało do przeczytania: 68%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze