Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Olimpijski skok na kasę

Dodano: 11/02/2014 - Nr 7 z 12 lutego 2014
W przypadku igrzysk olimpijskich ostateczne koszty są zwykle dwa razy wyższe od planowanych. W Soczi jest to przeszło cztery razy więcej. Ta różnica – jakieś 27 mld dolarów – trafiła do kieszeni wąskiej grupy przyjaciół Władimira Putina Czym dla Piotra I był Sankt Petersburg, tym dla Putina miało być Soczi. Pomnikiem wystawionym mu za życia. Póki co igrzyska w Soczi już przeszły do historii – jako najdroższe. Cały projekt od początku traktowany był przez elitę rządzącą jako sposób na wzbogacenie się. Te igrzyska nie mogły nie być najbardziej skorumpowanymi w historii świata, skoro już u ich korzeni, niczym grzech pierworodny, legło przekupstwo międzynarodowych działaczy olimpijskich w Gwatemali. W 2007 r. poleciał tam sam Putin. Rosyjska delegacja przywiozła lodowisko i walizki pełne podarków. Rosja zaoferowała na imprezę rekordowe 12 mld dol., a że i rywali miała słabych – z Austrii i Korei Płd. – Putin i jego ludzie triumfowali. Zaczynał się okres wielkich żniw.
     
12%
pozostało do przeczytania: 88%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze