Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Bandyta, który się stoczył do poziomu literata

Dodano: 15/01/2014 - Nr 3 z 15 stycznia 2014
„Nieprawdą jest, jakobym był w kurtce zrabowanej komisarzowi bolszewickiemu. Natomiast prawdą jest, że byłem w kurtce zrobionej ze skóry komisarza bolszewickiego” – stwierdzał w prasowym sprostowaniu. Przemytnik kokainy, bandyta z 15-letnim wyrokiem, twórca siatki polskiego wywiadu w Sowietach, autor najlepszej satyrycznej powieści o komunizmie, kandydat do Nobla. Tak, cały czas mowa o tej samej osobie – Sergiuszu Piaseckim „To, co przeżył, to jest coś tak piekielnego, że wierzyć się nie chce, że on w ogóle jeszcze istnieje” – pisał o nim Witkacy. „Żyliśmy jak królowie. Wódkę piliśmy szklankami. Kochały nas ładne dziewczyny… Za miłość płaciliśmy miłością, nienawiścią za nienawiść. Lubiłem swych kolegów, bo nigdy mnie nie zawodzili. Byli to prości, niewykształceni ludzie. Lecz czasem byli tak wspaniali, że stawałem zdumiony” – pisał Piasecki o swym „przemytniczym” okresie życia we wstępie do powieści „Kochanek Wielkiej Niedźwiedzicy”. Przygodowe antykomunistyczne
     
7%
pozostało do przeczytania: 93%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze