Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Życie w oczekiwaniu na sprawiedliwość

Dodano: 15/01/2014 - Nr 3 z 15 stycznia 2014
Poznała katyński wyrok Trybunału w Strasburgu, choć nie o takim końcu batalii o prawdę marzyła. Ojcumiła Wołk, 96-letnia wdowa po poruczniku artylerii, ofierze NKWD, kolejnej walki już nie podejmie Kiedy w 2005 r. razem z córką Witomiłą Wołk-Jezierską zdecydowała się na złożenie skargi przeciwko Rosji do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, miała już 88 lat. Mimo to nie wahała się rozpocząć postępowań sądowych przeciwko władzom Rosji, które w 2004 r. umorzyły prowadzone przez 14 lat śledztwo katyńskie. Uznały, że mord tysięcy polskich oficerów był pospolitą zbrodnią. Na taki finał prokuratorskiego postępowania Ojcumiła Wołk nie mogła się zgodzić. Odrobina zwykłego szczęścia Kiedy Ojcumiła i porucznik Wincenty brali ślub w przemyskiej katedrze w czerwcu 1938 r., nie mogli przewidzieć, że spędzą ze sobą bardzo mało czasu. Na zachowanym zdjęciu z ich przyjęcia weselnego, które urządzono w kasynie oficerskim, widać, że 27 sfotografowanych uczestników
     
20%
pozostało do przeczytania: 80%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze