Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Z deszczu pod rynnę

Dodano: 02/10/2013 - Nr 40 z 2 października 2013
Gdy ze stanowiska szefa kontrwywiadu wojskowego odchodzi człowiek oskarżany o inwigilację opozycji, nepotyzm, brak profesjonalizmu, rozliczne błędy i patologie – wypada się jedynie cieszyć. Tym bardziej że Janusz Nosek odniósł na tym polu tylko jedno zwycięstwo: całkowicie zdegradował profesjonalną i nowoczesną służbę stworzoną przez Antoniego Macierewicza i nadał jej charakter daleki od intencji twórców Proces niszczenia SKW obserwowaliśmy od chwili przejęcia władzy przez PO–PSL, gdy w atmosferze medialnej histerii, czystek personalnych i prześladowań zlikwidowano szereg nowych zadań i struktur SKW. Skutkiem tej destrukcyjnej działalności była kompromitacja wszystkich formacji III RP 10 kwietnia 2010 r., szczególnie zaś służby gen. Noska, która w swoich ustawowych obowiązkach ma m.in. ochronę dowódców WP oraz monitorowanie i zabezpieczanie lotów wojskowych. Krytyka z obu stron Dochodząc przyczyn decyzji o odwołaniu szefa SKW, trzeba jednak odrzucić
     
13%
pozostało do przeczytania: 87%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze