Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Jak czytać dokumenty bezpieki

Dodano: 03/09/2013 - Nr 36 z 4 września 2013
23 lata po likwidacji SB wciąż czekamy na jednoznaczny przypadek fałszerstwa teczek agenturalnych, a zwolennicy tezy o nagminnym falsyfikowaniu akt esbeckich nie potrafią go odnaleźć…   Czy w dokumentach wytwarzanych przez peerelowski aparat bezpieczeństwa zdarzały się pomyłki natury formalnej? Np. czy w okresie obowiązywania formuły „tajne specjalnego znaczenia” funkcjonariusz sporządzający dokument zamiast niej użył formuły „ściśle tajne”? Czy taka pomyłka podważa bądź dyskwalifikuje autentyczność ewentualnie wiarygodność takiego dokumentu?   Pomyłki się zdarzały, jak wszędzie. Przykładowo cyklicznie zwracano funkcjonariuszom uwagę na poprawność języka operacyjnego, bo np. po tym, gdy w 1960 r. formalnie wprowadzono kategorię „tajny współpracownik”, część funkcjonariuszy starszej daty nadal pisała w raportach „agenci”. Identyczne błędy zdarzały się w związku ze zmianami kategorii spraw operacyjnych. Przede wszystkim więc miało to miejsce, kiedy wprowadzano nową
     
7%
pozostało do przeczytania: 93%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze