Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Janek Wiśniewski padł

Dodano: 16/07/2013 - Nr 29 z 17 lipca 2013
Wszechobecność kłamstwa – wbrew oficjalnym wersjom, do największych masakr nie dochodziło wcale podczas szturmowania więzień czy linczowania funkcjonariuszy.   Huczna feta, związana z 90-leciem gen. Jaruzelskiego, zbiegła się u mnie z lekturą książki Jerzego Eislera „Grudzień 1970” – pracy wybitnej i arcyważnej. Niepozostawiającej wątpliwości co do roli „towarzysza generała” w ówczesnej masakrze. Przy okazji zostaje rozbity mit o tym, że Jaruzelski znajdował się na uboczu ówczesnych zdarzeń, był w działaniach ubezwłasnowolniony. Niektóre z wersji „białej legendy” mówią o areszcie domowym, w co społeczeństwo przez lata wierzyło. Prawda jest inna – jako członek najwyższego kierownictwa brał udział w posiedzeniach, na których podejmowano zbrodnicze decyzje, i realizował je bez szemrania. Oczywiście mimo upływu 40 lat i zmiany ustroju nie został za to osądzony, a pomniejsi sprawcy są skazywani przez sądy nie za morderstwa, lecz za „pobicie ze skutkiem śmiertelnym”. Wnikliwa praca
     
32%
pozostało do przeczytania: 68%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze