Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Hodowanie Rysińskich i Milewskich

Dodano: 30/04/2013 - Nr 18 z 30 kwietnia 2013
Skład sędziowski, który musiał zmierzyć się ze sprawą byłej Beaty Sawickiej, nie miał łatwo. Ile trzeba było wysiłku, by zapanować nad tym trudnym, rozległym materiałem dowodowym? Ale postawiono na wielce doświadczonych sędziów. I proszę – na efekt nie trzeba było długo czekać. Co przeoczyła niższa instancja – wyższa uchwyciła celnie. A dokonało się to w iście mistrzowskim stylu: sąd po prostu uznał, że dowody przeciwko byłej posłance PO są na tyle jednoznaczne, że należy je pominąć i tak też uczynił. Dlatego właśnie uzasadnienie uniewinnienia specjalistki od kręcenia lodów przeistoczyło się w akt oskarżenia wobec tych, którzy przyłapali ją na korupcji. Sędzia Paweł Rysiński grzmiał o wodzeniu na pokuszenie, testowaniu uczciwości i państwie totalitarnym. Ani razu nie odniósł się do faktu, że działania CBA zatwierdzali prokuratorzy i inni sędziowie. Wszyscy oni wabili biedną parlamentarzystkę w pułapkę? Jak ognia unikał wypowiedzi na temat działań i słów samej Beaty Sawickiej. Ze
     
55%
pozostało do przeczytania: 45%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze