Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Zeznania naocznych świadków, którzy byli na miejscu katastrofy 10 kwietnia 2010 r.

Dodano: 06/02/2013 - Nr 6 z 6 lutego 2013
Zobaczyłem nieopodal leżącą skrzynię, która na pierwszy rzut oka przypominała szafę pancerną. Chciałem do niej podejść i zobaczyć, co to jest, ale tego miejsca pilnował żołnierz rosyjski. Później okazało się, że jest to stary złom, niepochodzący z tego samolotu. Pierwszym rzucającym się w oczy fragmentem był odwrócony do góry podwoziem segment środkowy samolotu. Drugim rozpoznawalnym elementem był znajdujący się pośrodku zrytego pasa ziemi również odwrócony do góry kołami fragment ogona samolotu. Widać też było w pobliżu jeden z silników oraz fragment usterzenia pionowego, oparty o drzewa. Pozostałe szczątki były niewielkie, porozrzucane i pokryte szarobrunatnym błotem”. Cezary Kąkolewski, oficer BOR, dowódca zespołu – przyjechał z Katynia do Smoleńska kilkadziesiąt minut po katastrofie. „Zobaczyliśmy podwozie, które leżało do góry kołami, dwa silniki i elementy statecznika. To były jedyne elementy, które byłem w stanie zidentyfikować. (…) Na miejscu było dużo
     
23%
pozostało do przeczytania: 77%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze