Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

W „Newsweeku” najlepsze są reklamy

Dodano: 19/12/2012 - Nr 51-52 z 19 grudnia 2012
Odszedł muzyczny geniusz. Ravi Shankar, wirtuoz sitaru, jeden najbardziej charyzmatycznych muzyków naszego globu. Ojciec wielu dzieci, z wielu kolejnych związków. Idol Beatlesów i Johna Coltrane’a. Wirtuoz, który grał z Yehudi Menuhinem i na kultowych festiwalach w Monterey i na Woodstock. W 1989 r. powiedział: – Trzeba mieć szacunek do całej muzyki, dla Chopina, Beethovena i Mozarta, ale trzeba szanować i pielęgnować swoje korzenie. I w jego przypadku wszystko, poza promiskuityzmem, jest w porządku. Między kulturami daje się budować uniwersalne mosty. Pomiędzy kultami nie. Synkretyzm nigdy jeszcze nie wypalił. Gdyby nie to, że New Age pompowany jest przez liberalne media, już by zdychał jak każda kolejna okultystyczna, spirytystyczna, parapsychologiczna, psychotroniczna czy postmodernistyczna nowinka. > Pomiędzy wiarą a rozpaczą nasze serca się tułaczą. Wydarzeniem była dla mnie kolejna, po dwudziestu pięciu latach, lektura „Ulicy Mandelsztama” Jarosława Marka Rymkiewicza. „Ulicy
     
20%
pozostało do przeczytania: 80%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze