Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Pan Pangalos i mości Mościrzecki

Dodano: 17/10/2012 - Nr 42 z 17 października 2012
Rzecz działa się w Brukseli kilkanaście lat temu. Chodziło o Theodorosa Pangalosa, szefa MSZ w socjalistycznym rządzie Hellady. Pana Pangalosa poznałem osobiście. Był rok 1998. Ateny. Byłem wtedy najmłodszym ministrem rządu Jerzego Buzka. Ba, najmłodszym w całej historii Polski po 1989 r. (później byli jeszcze młodsi). Miałem 34 lata. Wchodziłem w skład oficjalnej delegacji polskiego rządu, która udała się do stolicy Grecji towarzyszyć… prezydentowi Aleksandrowi Kwaśniewskiemu. Ministrowie z AWS i prezydent z PZPR. Nie przejmuj się, Kwaśniewski W czasie oficjalnego obiadu siedziałem przy jednym stole właśnie z Pangalosem i Kwaśniewskim. Grecja to kraj, w którym smykałka do polityki przechodzi z ojca na syna, z syna na wnuka i tak dalej. Tak było w przypadku Jeoriosa Papandreu, do niedawna premiera Grecji (ustąpił na wyraźnie żądanie nie tyle ateńskiej ulicy, ile tandemu Merkozy), syna premiera Grecji i wnuka premiera Grecji! Ojciec Pangalosa był przed II wojną
     
24%
pozostało do przeczytania: 76%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze