Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Alternatywa

Dodano: 11/09/2012 - Nr 37 z 12 września 2012
Ja użyłem fantastycznej podpórki w postaci cudownego wyzdrowienia marszałka Piłsudskiego – z nim taki manewr w 1939 r. wydawał się możliwy i prawdopodobny, a bez niego...? Teoretycznie polska miała do wyboru trzy ewentualności: albo z Hitlerem przeciw Stalinowi, albo ze Stalinem przeciw Hitlerowi, albo szaleństwo w postaci ryzyka wojny na dwa fronty, bo przecież „gwarancje” francusko-angielskie trudno było traktować poważnie. Nawet liderzy II RP dopuszczali przegraną, utrzymanie się na błotach poleskich i przyczółku rumuńskim lub odrodzenie Polski dopiero po klęsce Niemiec. Tylko – pisze Zychowicz – jak mogli zakładać, że jeśli nawet Sowiety w 1939 r. zaczekały na „wykrwawienie imperialistów”, pod koniec wojny nie uderzyłyby w próżnię polityczną powstałą po załamaniu III Rzeszy? Praca Zychowicza stanowi jedno wielkie oskarżenie polityki Józefa Becka i jego samego jako człowieka małego i próżnego. Dyplomaty, który zlekceważył „testament polityczny Józefa Piłsudskiego”, wielokrotnie
     
31%
pozostało do przeczytania: 69%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze