Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Zapomniana piramida z Ćwiąkalskim w tle

Dodano: 22/08/2012 - Nr 34 z 22 sierpnia 2012
Pomysł na piramidę był prosty – chałupnicza produkcja miała być wynagradzana ze stuprocentowym przebiciem. Produktem był susz mleczny do produkcji szwajcarskich kosmetyków, skupowany przez Bioferm. W siedzibie firmy dostawało się za równowartość dzisiejszych 800 zł (stare 8 mln) kaucji porcję tzw. aktywatora, czyli preparatu spożywczego, który dosypany do mleka zamieniał je w suche granulki. Za odniesiony do siedziby Biofermu susz mleczny jego producent otrzymywał zwrot 800 zł plus drugie 800 za wytworzony towar. Ludzi ogarnął amok. Bioferm bardzo szybko założył filie w ośmiu miastach. Nagle, 27 października 1993 r., krakowski sanepid zakazał działalności firmy. Pod siedzibami Biofermu wybuchła panika. Ludzie rzucili się do kas, żądając wypłaty pieniędzy, ale biura były zamknięte. Zanim wkroczyła prokuratura, z siedziby firmy wyniesiono większość dokumentów, a z konta Biofermu zniknęło ponad 8 mln dol. Za Tomaszem Wróblewskim, zięciem znanego z afery FOZZ dealera Opla Krzysztofa K
     
76%
pozostało do przeczytania: 24%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze