Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Meksyk na rozdrożu

Dodano: 14/08/2012 - Nr 33 z 15 sierpnia 2012
Pod adresem Enrigua Pena Niety padły oskarżenia nie tylko o kupowanie głosów, lecz również o pranie brudnych pieniędzy, z których miał sfinansować swoją kampanię prezydencką. Jak w demokratycznym państwie prawa, którym mieni się być Meksyk, mogło dojść do takich nadużyć? Nie istnieje demokracja doskonała ani idealny system polityczny, wszystko się może zdarzyć. Nie po raz pierwszy w historii świata mieliśmy do czynienia z korupcją na najwyższych szczeblach władzy i praniem brudnych pieniędzy. Nawet w państwach stawianych częstokroć za wzór praworządności, jak chociażby Stany Zjednoczone, dochodzi do nadużyć. Kiedy w grę wchodzą miliony dolarów, trudno o przejrzystość. Abstrahujac od postępowania w sprawie ewentualnych nadużyć, czy uważa Pan, że Nieta mógł o własnych siłach, bez uciekania się do nieczystych chwytów, wygrać wybory? Trudno sobie wyobrazić, by kupił wszystkie głosy. To oczywiste, że Nieta nie byłby w stanie przekupić wszystkich
     
19%
pozostało do przeczytania: 81%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze