Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Gospodarskie wizyty Adolfa

Dodano: 05/06/2012 - Nr 23 z 6 czerwca 2012
19 miesięcy od zapoczątkowania niemieckiego odrodzenia”. Kamera na przestworza. Niebo widziane oczyma pasażera (identyczny, banalny kadr widziałem z migawek podróży premiera III RP). Samolot przecina chmury, pokonuje je, jest nad nimi. I oto pojawia się „najbardziej niemieckie z niemieckich miast”- Norymberga. Maszyna schodzi do lądowania. Widzimy entuzjazm tłumów. Oczekują na wodza. Zaraz, zaraz... Donald Tusk podczas gospodarskich wizyt rozdawał autografy uśmiechniętym, zadowolonym obywatelom i namiętnie się z nimi fotografował. Dzieci, a jakże (to z kolei przypomina mi fotografie i obrazy dobrotliwego Józefa Stalina z pionierami. Cóż, dyktatorzy kochają dzieci, dzieci kochają dyktatorów, zwłaszcza jak dyktator nie wsadza ich rodziców do obozu czy więzienia), kobiety i mężczyźni pozdrawiają Wodza podniesioną prawą ręką. Krzyczą, skandują. Adolf Hitler pokazał im, że krzyk to dobra rzecz, świetna forma ekspresji („Towarzysze Niemcy i Niemki”- ciekawe, że w tej właśnie kolejności).
     
29%
pozostało do przeczytania: 71%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze