Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Sir Winston

Dodano: 08/05/2012 - Nr 19 z 9 maja 2012
„No sports”?! Mam dwie ulubione anegdoty związane z Churchillem. Pierwsza jest nieco demoralizująca. Na spotkaniu z Anthonym Edenem, następcą sir Winstona na stanowisku szefa rządu Wielkiej Brytanii, przywódcą konkurencyjnej Labour Party (Partii Pracy), obaj panowie mówili o swoim stosunku do uprawiania sportu. Jeden chwalił się, że gra w tenisa, pływa, jeździ konno i fechtuje (dawna nazwa szermierki) i dzięki temu ma znakomite zdrowie i świetnie się czuje. Na co Churchill odparł, że on nie gra w tenisa, nie pływa, nie jeździ konno i nie uprawia szermierki i „jestem jeszcze w lepszym zdrowiu niż Pan, Panie Premierze”... To właśnie z tej rozmowy miała wziąć się słynna maksyma Churchilla: „no sports”, którą słyszałem setki razy od tych wszystkich, którzy nie przepadają za aktywnością fizyczną, a swoją drogą lubią wypić. Z tą anegdotą wiąże się jeszcze jedna, choć już wyłącznie polska, mająca wszak Churchilla w tle. Gdy opowiedziałem ową historię o dwóch brytyjskich
     
28%
pozostało do przeczytania: 72%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze