Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Zabili Staszka

Dodano: 08/05/2012 - Nr 19 z 9 maja 2012
Czy można bezkarnie zabić człowieka, a potem przez lata skutecznie zacierać ślady, aby zbrodnia pozostała niewykryta i nieukarana? Oczywiście, w PRL było to możliwe. Zdarzało się tak wielokrotnie, nazwiska ofiar tajemniczych śmierci znaliśmy na pamięć. „Nieznani sprawcy”, „nieszczęśliwy wypadek”, „niewyjaśnione okoliczności”, „umorzone śledztwo” – takie formułki powtarzała reżimowa prasa, a funkcjonariusze dziennikarstwa kpili z rzekomo bezzasadnych podejrzeń, zgłaszanych przez Radio Wolna Europa. W tych sprawach tylko śmierć była pewna. Cała reszta tonęła wśród niejasnych informacji, niemożliwych do ustalenia faktów, sprzecznych pogłosek. Większość Polaków przy okazji każdej z tych spraw wolała wierzyć, że rzeczywiście nie było to zabójstwo. Bo co można było zrobić, gdyby się jednak okazało, że bezpieka zabija przeciwników dyktatury, bezkarnie morduje studentów, opozycyjnych działaczy, księży? Jak poradzić sobie ze świadomością, że w każdym większym mieście znajduje się gmach, w
     
12%
pozostało do przeczytania: 88%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze