Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Holandia - Wieczny prymus w tarapatach

Dodano: 02/05/2012 - Nr 18 z 2 maja 2012

A miało być tak miło Mark Rutte przejdzie do historii jako pierwszy liberał, który po blisko stu latach nieobecności ugrupowań liberalnych na najwyższych szczeblach władzy stanął na czele rządu. Urząd objął w atmosferze wielkich planów i z pompą. Za jego rządów w Holandii miało przybyć 400 tys. miejsc pracy, środki finansowe przekazywane do wspólnej brukselskiej kasy miały zostać o połowę zredukowane, a budżet postawiony na nogi. Nowy premier od początku obrał kurs wolnościowy, wypowiadając wojną państwu opiekuńczemu. Często podkreślał, że państwo ma „przestać odgrywać rolę troskliwej machiny, która za wszelką cenę chce chronić obywateli przed podejmowaniem ryzyka i decydowania o sobie”. Jednocześnie jego polityka zawsze sprowadzała się do prounijnej retoryki i przyjmowania z uśmiechem na ustach wszystkich, nawet najbardziej absurdalnych pomysłów Brukseli, będących w gruncie rzeczy emanacją francusko-niemieckiego planu na unijny porządek. To na tle odmiennego

     
17%
pozostało do przeczytania: 83%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze