Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Bono, Bona, Salvini i panna Mineyko

Dodano: 16/10/2018 - Nr 42 z 17 października 2018
Irlandzki piosenkarz Bono z U2 pojawił się w Parlamencie Europejskim. Spotkał się z liderami grup politycznych, a następnie pognał do Tuska. Ja osobiście, mówiąc szczerze, jako historyk, od Bono wolę Bonę. Sforzę. Żona króla Zygmunta Starego, matka Zygmunta Augusta, a także, co wciąż jakoś za mało się podkreśla, teściowa Barbary Radziwiłłówny, sprowadziła do Polski różne warzywa, od XVI w. zwane u nas w związku z tym „włoszczyzną”. To był konkret. Zaimportowała z rodzimej Italii („z ziemi włoskiej do Polski”) sporą liczbę artystów, a także nieco makiawelicznych intryg. Co do tego drugiego, to niewątpliwie podniosło to poziom gier politycznych nad Wisłą, choć zapewne nie wiązało się z podniesieniem poziomu moralnego tychże. Co do pozyskania artystów, to dopiero w XVIII w. Canaletto, Bacciarelli i inni przybywali do Sarmacji intensywniej niż w dobie Zygmunta I Starego. Skoro już o Włoszech mowa, to wicepremier włoskiego rządu, a do niedawna mój kolega
     
33%
pozostało do przeczytania: 67%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze