Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Spadkobiercy Potiomkina

Dodano: 25/09/2018 - Nr 39 z 26 września 2018
Kuriozalna sprawa. Przy jednej z ważniejszych ulic w Krakowie postawiono apartamentowiec o nazwie mającej oddziaływać na postkolonialne kompleksy (nawiązanie do Ameryki, rezydencji, apartamentu – klisze jak we wczesnych latach 90.). Ale pal sześć nazwę, bo to jeszcze nic. W bezpośrednim sąsiedztwie „rezydencji” stoi sobie mniejszy, starszy i mniej okazały budyneczek mieszkalny. Zwykły szary bloczek z lat 50., jakich w Polsce pełno. I tu się zaczyna moje osłupienie. Oto bowiem inwestor i właściciel „rezydencji” postanowił na własny koszt zafundować sąsiadom z bloczku nową elewację, parapety i okna. – Zacny gest, milordzie – chce się powiedzieć. Ale myliłby się ten, kto będzie chciał doszukać się w tym pomyśle szlachetnych pobudek łaskawcy inwestora. Deweloper zafundował remont tylko tym szarakom, których okna i ścianę widać z „rezydencji”. Bo nie chodzi o dobro wspólne, lecz o to, by nie psuć wrażeń estetycznych tych, którzy zdecydują się na zakup mieszkania w nowej
     
53%
pozostało do przeczytania: 47%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze