Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Polskie ślady w chrześcijańskiej (sic!) Albanii

Dodano: 15/05/2018 - Nr 20 z 16 maja 2018
Albania to kraj paradoksów. Ekonomicznych ‒ bo ten niegdyś najbiedniejszy kraj Europy, a dziś wciąż jeden z najbiedniejszych, ma sporo bardzo bogatych ludzi z superluksusowymi autami i posiadłościami pełnymi przepychu. Politycznych ‒ bo ta niedawna jeszcze twierdza ortodoksyjnego komunizmu jest dziś na samej szpicy państw mogących najszybciej wejść do Unii Europejskiej. Wreszcie historyczno-religijnych: kraj z muzułmańską większością ma jako swoich największych bohaterów narodowych chrześcijan, a nie wyznawców islamu. Jednym z nich jest patronka portu lotniczego w stolicy państwa ‒ Tiranie, „nene Tereza”, czyli św. Matka Teresa z Kalkuty. Drugim – średniowieczny przywódca antytureckich powstań, wyzwoliciel Albańczyków ‒ Skanderbeg, czyli Jerzy Kastriota. I znów służbowo jestem w tym bałkańskim państwie paradoksów. Gdy koledzy europosłowie późnym popołudniem idą na basen albo oglądają mecz w telewizji, ja jadę do dwóch katolickich kościołów położonych na obrzeżach
     
42%
pozostało do przeczytania: 58%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze