Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Żelazna 97. Najpewniejszy adres Ireny Sendlerowej

Dodano: 15/05/2018 - Nr 20 z 16 maja 2018
Irena Sendlerowa powiedziała kiedyś, że w okupowanym kraju łatwiej było ukryć czołg pod dywanem niż żydowskie dziecko. Szefowa Referatu Dziecięcego „Żegoty”, która wyprowadziła z getta setki dzieci i znalazła dla nich kryjówki, z pewnością musiała spotykać się ze strachem czy odmową motywowanymi chęcią przeżycia. Ale jeden adres w Warszawie był pewny – to miejsce, którego furta zawsze była uchylona – klasztor sióstr franciszkanek Rodziny Maryi przylegający do murów getta przy ulicy Żelaznej 97. Dzięki odważnej decyzji i strategii przełożonej prowincjalnej, matki Matyldy Getter, stał się on pierwszym punktem przerzutowym dla zagrożonych Żydów – dorosłych i dzieci. W chwili wybuchu wojny matka Getter miała prawie 70 lat, była więc w wieku, w którym naturalne jest odejście na emeryturę, zwłaszcza po tak pracowitym życiu, wypełnionym pracą na rzecz ubogich, zakładaniem przedszkoli i sierocińców – taki był przecież charyzmat jej rodziny zakonnej, założonej w 1858 r.
     
16%
pozostało do przeczytania: 84%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze