Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

METODA KI(J)A

Dodano: 27/02/2018 - Nr 9 z 28 lutego 2018
Byliśmy z żoną na balu gimnazjalnym naszej córki. Występowaliśmy tam w roli dumnych rodziców. Obok nas stała matka innej uczennicy, dość głośno zachwycająca się, jak fantastycznie jej córka dyga w polonezie. Chodzi o taniec, nie o samochód, mimo że to rubryka motoryzacyjna. Szczerze mówiąc mnie wydawało się, że jej córka kuleje, a nie tańczy. Drażniło mnie, że dziewczyna kuca w „chodzonym” nie w tym momencie, w którym powinna. Lecz matka była bezkrytyczna. Piszę o tej sytuacji, żeby zwrócić uwagę na to, jak trudno jest obiektywnie ocenić kogoś lub coś, co nam się podoba. A kia sportage mnie zachwyca. Uważam, że projekt najnowszego wcielenia koreańskiego kompaktowego SUV-a jest niesamowicie spójny i elegancki. Dzięki 19-calowym felgom, a w takie wyposażony był egzemplarz, którym jeździłem, wygląda również sportowo. Samochód prezentuje się bardzo dobrze z każdej strony. Z przodu masywny zderzak w połączeniu z „przymrużonymi” światłami i tzw. nosem tygrysa, czyli
     
23%
pozostało do przeczytania: 77%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze