Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Do monopolu na polskim rynku jest nam daleko

Dodano: 30/01/2018 - Nr 5 z 31 stycznia 2018
Od chwili, gdy w spółce działa obecny zarząd, nastąpiły bardzo głębokie zmiany w funkcjonowaniu PLL LOT: w podejściu do wydawania i zarabiania pieniędzy, do intensywnej, rynkowej walki o klienta. Doprowadziło to do osiągnięcia przez spółkę rekordowych zysków już w 2016 r., a w 2017 r. wyniki okazały się jeszcze lepsze – z Rafałem Milczarskim, prezesem PLL LOT i Polskiej Grupy Lotniczej, rozmawia Maciej Pawlak. Czy powołanie Polskiej Grupy Lotniczej nie oznacza próby tworzenia monopolu jednego, narodowego przewoźnika na polskim niebie? Jaki był cel powołania PGL? Absolutnie nie ma mowy o monopolu. Jeśli spojrzymy na rynek lotniczy w Polsce, PLL LOT ma w nim niecałe 25 proc. udziałów. Ten udział stopniowo się odbudowuje. Na zachodnich rynkach zaś narodowi przewoźnicy mają po 30 czy nawet 40 proc. Wynika więc, że do monopolu LOT-u na polskim rynku jest nam daleko. Przez ostatnie lata przewoźnicy na Zachodzie konsolidowali się wokół swoich linii
     
16%
pozostało do przeczytania: 84%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze