Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Polska Frida Kahlo nie musiała niczego udowadniać. Malarskie czary-mary

Dodano: 30/01/2018 - Nr 5 z 31 stycznia 2018
W twórczości Marii Anto zwraca uwagę nie tylko wyobraźnia, fantastyka, intensywny nastrój, zaskakująca kolorystyka obrazów, lecz także artystyczna wolność. Ale czy ma ona coś wspólnego z feminizmem? Z obrazami Marii Anto zetknąłem się jeszcze w liceum, kiedy sporo pisało się o jej twórczości w związku z udziałem malarki w Biennale w São Paulo w 1963 r. (zaprezentowała tam 12 płócien) i z wystawą w Zachęcie w 1966 r. Pamiętam film o artystce emitowany w telewizji w latach 90., rozmowy o tym, jak rodzą się w niej obrazy przenoszone na płótno, o jej cyklu obrazów z aniołami i inspiracjach poetyckich, których szukała u Bolesława Leśmiana. Z zaciekawieniem poszedłem więc na jej drugą, indywidualną i pierwszą pośmiertną wystawę w Narodowej Galerii Sztuki Zachęta. Szkoda tylko, że wystawa ogranicza się do lat 60. i 70. XX wieku i ominęła lata późniejsze, kiedy sztuka współczesna uległa przeobrażeniom: część środowisk plastycznych zainteresowała się nowymi mediami,
     
17%
pozostało do przeczytania: 83%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze