Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

20 grudnia 2017

Dodano: 19/12/2017 - Nr 51 z 20 grudnia 2017
Buńczuczny tytuł wywiadu na portalu Gazeta.pl na temat sprzedaży akcji przez nowego premiera: „Zandberg: Dobrze, że Morawiecki w końcu się ugiął. Myślał, że odpuścimy, przeliczył się”. A to dopiero mocarz! Gorzej, jeśli Morawiecki w ogólnym zamieszaniu nie zauważył, że był atakowany przez Partię Razem. I gdyby Zandberg „odpuścił”, też by nie zauważył. Nadspodziewanie cicho przeszła 95. rocznica zastrzelenia Gabriela Narutowicza. Jeszcze rok temu snuto by karkołomne wywody, jak to PiS kierowany przez piłsudczyka Jarosława Kaczyńskiego jest oczywistą kontynuacją Eligiusza Niewiadomskiego. A w tym roku większość publicystów nabrała wody w usta i tylko nudni jak flaki z olejem zawodowi antyfaszyści tu i ówdzie wyszli na ulicę. Powód jasny: żeby się nie skojarzyło z dzikimi atakami na rząd ze strony Obywateli RP. Jak wiadomo, Kaczyński to chory psychicznie dyktator, a Macierewicz to już stuprocentowy świr. Podobnie zwichrowani psychicznie jesteśmy my – ich zwolennicy.
     
17%
pozostało do przeczytania: 83%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze