Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Koniec belle epoque

Dodano: 03/10/2017 - Nr 40 z 4 października 2017
Szumnie reklamowany serial „Belle epoque” nie przyniósł oczekiwanego sukcesu oglądalnościowego. Może dlatego, że w niedostatecznym stopniu zaufano pierwowzorowi – powieści „Najdłuższa noc”, stworzonej przez aktora Marka Bukowskiego, gwiazdę najnowszego satyrycznego serialu „Pod wspólnym niebem”, i Macieja Dancewicza, historyka z IPN-u. Pochłonąłem ją w kilka godzin, wchodząc w znakomicie nakreśloną atmosferę Krakowa początku XX w., biednego, prowincjonalnego miasta CK Austro-Węgier z ogromnymi aspiracjami. Miasta, w którym zaczyna grasować seryjny morderca młodych kobiet. W autorskim tandemie Dancewicz, jak mniemam, znakomicie czuje historyczny detal, a Bukowski aktorskie spięcia, tym bardziej atrakcyjne, że co rusz łamane są konwencjonalne reguły. Ukochana dziewoja okazuje się cwaną filisterką, romantyczny bohater, wypalony poszukiwacz przygód ‒ człowiekiem czynu, a małoletnia prostytutka czy król żydowskiego podziemia z nagła zaskakują ludzkimi odruchami. Na
     
67%
pozostało do przeczytania: 33%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze