Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

WŁOCH Z AMERYKI

Dodano: 19/09/2017 - Nr 38 z 20 września 2017
Ostatnio miałem okazję bliżej, a nawet całkiem blisko, zapoznać się z fiatem freemontem. To dość duży samochód (4,9 m długości) o wyglądzie SUV-a i funkcjonalności Vana. Być może dlatego jest popularny wśród rodzin. Tata znajdzie w nim sylwetkę pseudoterenówki, mama funkcjonalność, a dzieciaki mnóstwo miejsca w środku. Jeśli zaś ktoś jest wielokrotnym beneficjentem programu „500 plus”, to użyteczną informacją będzie ta, iż samochód może mieć 7 miejsc. Jednak te wszystkie, wydawać by się mogło, pożądane cechy skłaniają mnie do stwierdzenia, że freemont nie ma swojej tożsamości. Udaje kogoś innego. Próbuje być tym, kim nie jest. Tak naprawdę nawet nie jest fiatem, tylko dodgem. W USA, gdzie został stworzony, nazywa się journey. Do Europy został, jak to się teraz modnie mówi, zaimplementowany przez Fiata, choć nie jest ani poręczny, ani nie prowadzi się dobrze, ani mało nie pali. Nie jest nawet specjalnie urodziwy. Powiem więcej, jest toporny. Kierownica obraca się z
     
22%
pozostało do przeczytania: 78%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze