Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Jesteśmy widzami w medialnym teatrze

Dodano: 12/09/2017 - Nr 37 z 13 września 2017
Od lat gdy nadchodzi kolejna próba sił między targowicą i rządem, media obozu zmian przypominają sobie o rozmaitych aferach i przestępstwach zwolenników „by było, jak było”. Nie tłumaczą przy tym, co władze robiły przez dwa lata i dlaczego olśnienie nadeszło akurat teraz. Właśnie uaktywniła się prokuratura i po 9 miesiącach zaczęła wyjaśniać, dlaczego doszło do całkowitej awarii systemu kontroli powietrznej przed północą 16 grudnia 2016 r. By zawiadomić prokuraturę, minister Adamczyk potrzebował 280 dni. Przypomniano sobie nagle, że 17 grudnia w ponad połowie Polski nie można było odebrać sygnału TVP i wysłuchać orędzia premier Beaty Szydło. Po dwóch latach wszczęto śledztwo w sprawie treści upublicznionych w czerwcu nagrań z podsłuchów w restauracji Sowa i Przyjaciele. Czyli decyzję podejmowano około 700 dni. Wicepremier Piotr Gliński 6 września przypomniał targowicy: „To za rządów PO-PSL zafałszowano wybory samorządowe.” A co wicepremier zrobił w sprawie owych
     
59%
pozostało do przeczytania: 41%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze