Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Owsiak zawsze krzyczy, czego mu brakuje

Dodano: 15/08/2017 - Nr 33 z 16 sierpnia 2017
Mógłbym napisać pracę doktorską z zachowań „Jurka”. Byłaby to jednak wyjątkowo nudna monografia, bo cały „warsztat” Owsiaka sprowadza się do metod wypracowanych przez jego ojca i kolegów z resortu. Prowokacja! Popisowym numerem Owsiaka jest poniżenie oponenta chamskimi, wulgarnymi wyzwiskami, na przykład: „pier…l się”, „będziesz miał w d…”, „sk…syn z PiS”, „pierd…, a nie powiem jaki poseł Pięta”. Po takiej serii zaczyna się drugi etap, w którym Owsiak walczy o… miłość, tolerancję i „niemanie focha”. Tak i nie inaczej, on chamstwu przeciwstawia się chamstwem, i to bez wężyka, bo on jest Owsiak. Trzeci etap to zamiana miejsc pomiędzy ofiarą i agresorem. Nie muszę tłumaczyć, gdzie znajduje się guru filantropii. Czwarty etap przeobraża się w „pojednanie”. Zmieszany z błotem dostaje ofertę: „przytulę cię”, „zapraszam cię do siebie”, „zróbmy coś razem”. Przy tym wszystkim Owsiak biega po mediach i krzyczy, że jest terapeutą, zatem zna się na ludzkiej duszy i umie
     
60%
pozostało do przeczytania: 40%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze