Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Bajka w kosmicznym skafandrze

Dodano: 08/08/2017 - Nr 32 z 9 sierpnia 2017
I premierowy „Valerian…”, i „Spiderman” Wattsa to kino sztubackie. Nie dlatego, że grają w nich bohaterowie w trykotach i maskach, wszak mroczny Batman u Nolana też był taki. Ale tutaj uczniowie mają jeszcze kłopoty z nauczycielami i z zaproszeniem na randkę miss prywatki. Fabuły komiksowe dają im szansę, do młodzieńczych problemów dodają wielką przygodę. Przemytnik groźnych artefaktów z kosmosu jest ojcem piękności, w której kocha się Spiderman – dzieciak, ale i wojownik dobra. Konflikt jak z „Romea i Julii”. W „Valerianie” kosmiczny agent zaprowadza pokój na skłóconych planetach, ratuje szlachetną rasę pięknych istot zagrożonych intrygą wojskowych, połykany i wypluwany przez kosmiczne potwory unosi się ponad przestrzenią i czasem. Ale agentka Laureline traktuje jego zaloty jak kapryśna licealistka. Dorosła w „Valerianie…” jest perfekcja efektów i bajkowa wyobraźnia. W obrazku ten najdroższy film europejski jest wart kasy, którą nań wydano. Scenariusz mnoży
     
54%
pozostało do przeczytania: 46%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze