Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Polskie tituszki. Co Karol May pisał o totalnej opozycji

Dodano: 18/07/2017 - Nr 29 z 19 lipca 2017
Ziemia niczyja w powieściach Karola Maya opanowana jest przez różne szumowiny i kanalie, bezkarnych morderców bez skrupułów, łajdackich pułkowników, najemników żądnych bogactw, skorumpowanych urzędników i złamanych strachem mieszkańców. Ich koszmar to powrót prawa, zarówno tego spisanego, egzekwowanego przez sędziego, jak i moralnego, które reprezentują Old Shatterhand i Winnetou. Karolowi Mayowi zarzucano, że czarne charaktery z jego powieści, które pamiętamy z lat szkolnych, są zbyt jednoznaczne, bez półcienia, wahań, śladów dobra. Niesłusznie, bo kraj bezprawia w naturalny sposób promuje właśnie takie indywidua. Pozbawione szacunku dla jakichkolwiek świętości. Agresywne wobec ludzi dobrych, a więc w ich przekonaniu słabych i głupich. Drżące przed silniejszymi i jeszcze okrutniejszymi. Na dotychczasowej ziemi niczyjej, czyli w państwie teoretycznym, próbujemy przywrócić dziś egzekwowanie prawa stanowionego, poprzez rozbicie postkomunistycznej wielopokoleniowej sitwy
     
9%
pozostało do przeczytania: 91%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze