Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Nie płaczę po Opolu

Dodano: 30/05/2017 - Nr 22 z 31 maja 2017
Bardzo mnie bawi sytuacja wokół Festiwalu w Opolu. Prezesowi TVP Jackowi Kurskiemu ewidentnie bowiem rozpierzchły się po scenie ślimaki. Dobrze, że nie żółwie, ale ślimaki. Każdy, kto krytycznie obejrzał kiedykolwiek koncert w Opolu, i tak dobrze wiedział, że to totalna chała. Z pewnością oglądanie tej tandety jest już jakąś polską tradycją, ale to trochę jak z programem „Familiada” i żartem Karola Strasburgera. Oglądamy tylko po to, aby zobaczyć, że żadnego zaskoczenia nie będzie. Nadal będzie Maryla Rodowicz z „Kolorowymi Jarmarkami”, Jerzy Połomski z „Całą salą”, Kombi z utworem „Słodkiego, miłego życia”. Ot, taki sobie koncert, nie gorszy i nie lepszy od tego granego z okazji święta kwitnącej jabłoni w Grójcu albo w dzień ziemniaka w Nieporęcie. Nadawanie wagi festiwalowi w Opolu przez ostatnie lata było typowym w naszym kraju pudrowaniem trupa, którym jest polski przemysł rozrywkowy. Trudno mi nawet wybrać dziedzinę, w której Polska byłaby tak beznadziejna jak w
     
57%
pozostało do przeczytania: 43%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze