Przekaż 1,5% na media Strefy Wolnego Słowa. Dziękujemy! Przekaż TERAZ » x

Śmierć podglądacza

Dodano: 03/05/2017 - Nr 18 z 4 maja 2017
Farhadi, Irańczyk, ulubieniec europejskiej krytyki, robi kino męczące. Jego „Rozstanie” i „Przeszłość”, o których pisałem, to bolesne konflikty dorosłych i dzieci w nieudanych małżeństwach. Kraksy dotykają tu jednostek, które odrzuciły stare reguły międzyludzkiej nawigacji, a nie stworzyły nowych. Lewacy widzą w tym krytykę patriarchatu (w Iranie jeszcze gorszego niż w Polsce!!!), prawica podejrzewa, że wąskie w sumie pole artystycznych penetracji Farhadiego wynika z lęku przed cenzurą. Za najnowszego „Klienta” przyznano reżyserowi Oscara; nie odebrał go osobiście, żeby skarcić USA za postawienie szlabanu dla islamistów. Dwa sukcesy w jednym. W filmie aktor i reżyser wystawia „Śmierć komiwojażera”, prywatnie zmienia z żoną locum, bo poprzednie legło w gruzach. W tym nowym, w którym jak się okazuje mieszkała kurtyzana, klient kokoty przez pomyłkę nakrywa żonę reżysera w kąpieli, w dodatku rani ją. I tak sztuka o amerykańskim sprzedawcy rozliczającym się przed synami
     
54%
pozostało do przeczytania: 46%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze