Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Żeby Wolski został Wolskim

Dodano: 07/01/2012 - Nr 1 z 4 stycznia 2012
Od razu powiem: dawno nie czytałem książki polskiego autora, która byłaby tak dobrze napisana. Płynnie, dowcipnie, lekko, ciekawie, życzliwie wobec świata. Siebie samego autor traktuje autoironicznie, z dużym dystansem, co pozwala narratorowi, a w ślad za nim i czytelnikowi spojrzeć na opowiadaną nam historię niejako z zewnątrz. „Krowy tłuste, krowy chude” mają zresztą w gruncie rzeczy dwóch autorów. Pierwszą część zatytułowaną „Rodowód” wypełnia w dużym stopniu autentyczny, po raz pierwszy publikowany w całości, pamiętnik ojca pisarza, przed wojną łódzkiego adwokata, uczestnika wojny polsko-bolszewickiej (mamy jej bardzo interesujący opis z pozycji nie sztabowca, lecz zwykłego żołnierza), człowieka także bardzo utalentowanego literacko. Autor właściwy, czyli syn, wtrąca od czasu do czasu do owego pamiętnika swoje uwagi, refleksje, czyli jest tak, jakby go czytał wraz z nami. Ten tekst był zresztą dla Marcina Wolskiego ważnym odkryciem, bo jego rodzice byli rozwiedzeni, przez co
     
32%
pozostało do przeczytania: 68%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze