Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Milczenie Edmunda Klicha

Dodano: 13/12/2011 - Nr 50 z 14 grudnia 2011
„Shrek” od wypadków Niewiele osób wie, że w 1965 r. 19-letni Edmund Klich w trakcie lotu niewielkim samolotem treningowym TS-8 Bies także musiał – w wyniku awarii silnika – lądować ze schowanym podwoziem. Nastoletni pilot posadził samolot na polu i wyszedł z niebezpiecznego incydentu bez szwanku. Kilkudziesięcioletnie doświadczenie zdobyte podczas późniejszej służby w Siłach Powietrznych RP i pracy w Wyższej Oficerskiej Szkole Lotniczej w Dęblinie zostało docenione w 2000 r., gdy Klich dostał propozycję członkostwa w komisji badającej wypadki lotnicze. – Szybko dorobił się pseudonimów „Trep” i „Shrek” – mówi jego znajomy, ekspert od badania katastrof lotniczych. Edmund Klich badał kilka głośnych wypadków, np. sprawę rozbicia się rządowego śmigłowca Mi-8 z Leszkiem Millerem na pokładzie czy tajemniczą katastrofę samolotu turystycznego, w której zginął szef Wojsk Lotniczych gen. Jacek Bartoszcze. „Gazecie Polskiej” udało się też uzyskać raport Państwowej Komisji
     
13%
pozostało do przeczytania: 87%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze