Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Karaoke i papugi

Dodano: 06/12/2011 - Nr 49 z 7 grudnia 2011
To rzeczywiście nasz wielki, polski problem. Wiele środowisk w III Rzeczypospolitej nie myśli bowiem samodzielnie, nie formułuje własnych wizji, lecz świeci światłem odbitym. Jest, krótko mówiąc, pudłem rezonansowym Zachodu czy Wschodu. Powiedzmy wprost, politycy, komentatorzy czy różni łże-eksperci małpują bezkrytycznie, bez cienia własnej refleksji, różne pomysły i ideiki (nawet nie idee), które pojawiają się poza naszymi granicami. I dalej potem wyskakiwać z nimi jak Filip z konopi, jako niby swoimi. Taki happening zdarzył się ostatnio choćby w Berlinie. Wiemy, o co chodzi. Nie trzeba bywać w Japonii, aby wiedzieć, co to jest karaoke. W Europie również, także w Polsce, są lokale, gdzie każdy może wziąć mikrofon, puścić z playbacku piosenkę i pośpiewać, udając gwiazdę popu czy rocka. Problem w tym, że wiele gwiazd (a raczej meteorów) rodzimej polityki nic innego nie robi, tylko uprawia polityczne karaoke. Biorą mikrofon i nie tyle śpiewają, ile gadają jak najęci. Tyle że cudzymi
     
71%
pozostało do przeczytania: 29%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze