Wsparcie dla mediów Strefy Wolnego Słowa jest niezmiernie ważne! Razem ratujmy niezależne media! Wspieram TERAZ » x

Łuna nad cmentarzem

Dodano: 25/10/2011 - Nr 43 z 26 października 2011
Przełom października i listopada to błogosławiony czas, który dowodzi, że mimo presji mediów przetrwał w nas instynkt metafizyczny. Jak jest na Zachodzie – wiadomo. Kupa śmiechu i rekwizyty z tanich horrorów: trupie czaszki, maski zombie, gałki oczne na gumce plus wiaderko ketchupu imitującego krew. Chodząc po sklepach, trzeba uważać, żeby nie chwycił nas za nogę jakiś klejący wilkołak czy inny wampir na rzepy. W ramach obchodów Halloween właz do świata umarłych został zapchany tworzywami sztucznymi. Mieszkańcy Zachodu materializują śmierć, bo wydaje się im ona jakimś ostatecznym kataklizmem. Tylko w Polsce, zwłaszcza na początku listopada, cmentarze tętnią życiem, a płonące znicze, chryzantemy i świerkowe wieńce są kadzidłami, które wyrażają pokorę wobec Bożej tajemnicy. Były epoki, gdy artyści próbowali przełożyć tę tajemnicę na język sztuki. Pieter Bruegel nie malował cmentarzy, jednak zmarli w jakiś przedziwny sposób są na jego płótnach obecni. Zrujnowane budynki i zmarznięta
     
39%
pozostało do przeczytania: 61%

Artykuł dostępny tylko dla subskrybentów

SUBSKRYBUJ aby mieć dostęp do wszystkich tekstów www.gazetapolska.pl

Masz już subskrypcję? Zaloguj się

* Masz pytania odnośnie subskrypcji? Napisz do nas prenumerata@gazetapolska.pl

W tym numerze